W momencie, kiedy para bezskutecznie stara się o dziecko, z natury winą o problem obarcza się kobietę. Jakoś tak się utarło w naszej kulturze, że brakowi potomstwa obarczano panie.
Jest to o tyle przykre, że nawet lekarze robią takie założenia, kiedy para zgłasza się do nich z problemem. Okazuje się jednak, że panowie mogą być tak samo winni takiemu obrotowi sprawy, jak i ich partnerki. Nie ma tu reguły. W przypadku problemów z płodnością badania należy wykonać u obojga partnerów.
Badania statystyczne mówią, że w naszym kraju trudności z poczęciem dziecka ma około 15% wszystkich par, czyli notabene prawie 3 miliony osób.
Statystka jest w tej kwestii bezlitosna i daje dość mocno do myślenia. Problem jest coraz bardziej widoczny i mocno odciska piękno. To właśnie niepłodność staje się więc wyzwaniem dla lekarzy różnych specjalizacji oraz psychologów i terapeutów. Osoby te pracują nad tym, aby metody diagnostyczne i badawcze, ale i leczenie i technologie mogły zmienić sytuację osób zmagających się z niepłodnością. Medycyna oferuje dzisiaj różne sposoby rozwiązania tego problemu.
W przypadku kobiet trzeba wykonać niesamowicie wiele badań.
Okazuje się także, że bez problemu można diagnozować niepłodność męską. Niestety, rzeczywistość płata nam ogromnego figla. Mimo niesamowitego dostępu do informacji, jakie daje choćby internet, okazuje się, że w społeczeństwie panuje mylne przekonanie, że niepłodność i problemy z zajściem w ciąże dotyczą tylko i wyłącznie kobiet. Badania mówią jednak zupełnie co innego. Według nich w 50% przypadków niepłodności winę za zaistniałą sytuację ponosi właśnie mężczyzna. Kobietom szybciej i łatwiej jest podjąć leczenie, bo nie uważają problemu za wstydliwy. Mężczyźni są w tej kwestii bardziej drażliwi i oporni. Mężczyźni dotknięci chorobą trudniej radzą sobie z informacją o niepłodności i skłonni są do obarczania innych za swoje niedoskonałości. Taka informacja powoduje u panów spadek poczucia własnej wartości, a w skrajnych przypadkach nawet agresję do bliskich i nie tylko.
[vlikebox]
Niepłodnością określa się niemożność uzyskania potomstwa po roku regularnego współżycia bez stosowania środków antykoncepcyjnych.
Takie same reguły dotyczą kobiet, jak i mężczyzn. Najczęstszym problemem w przypadku panów jest jakość nasienia, która ze względu na styl życia ostatnimi czasy pozostawia wiele do życzenia. Spada jakość i ruchliwość plemników, które są niezdolne do zapłodnienia komórki jajowej. Powodem są także inne czynniki jak choroby ogólnoustrojowe, choroby jąder, czynniki środowiskowe, zaburzenia w rozwoju plemników. Niepłodność męską można leczyć tak samo, jak żeńską, ale należy wykonać odpowiednie badania.
Jednym z podstawowych na początek to seminogram, DNA plemnika i antybiogram nasienia.
Badanie nasienia, czyli seminogram to podstawowe badanie w diagnostyce męskiej niepłodności, które pozwala na ocenę liczby plemników, ich jakości i aktywności według normy ustalonej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Dzięki takiemu badania bez problemu można określić podstawowe parametry męskiej spermy, czyli czas upłynnienia, objętość, lepkość, wygląd ejakulatu, pH, odsetek żywych i ruchliwych plemników, liczbę plemników na 1 ml nasienia, ogólną liczbę plemników w ejakulacie, obecność i ewentualnie stopień aglutynacji (zgrupowania) plemników. To dzięki nim jesteśmy w stanie wyznaczyć jego jakość. Oczywiście, takie badania wykonujemy w odpowiedniej klinice, po wcześniejszym umówieniu. Badanie należy wykonać po 3-5 dniowej wstrzemięźliwości seksualnej. Nie jest to jakiś żart. Chodzi o to, że po takiej absencji plemniki osiągają maksymalne możliwe parametry. Później nasienie jest przestarzałe. Jeżeli czas absencji będzie krótszy, to nasienia będzie za mało do wykonania badania. Zarówno krótszy, jak i dłuższy czas absencji mogą spowodować nieprawidłowe wyniki. Niesienie należy oddać bezpośrednio do sterylnego pojemnika, który pacjent otrzymuje przed badaniem. Należy także pamiętać, aby poinformować lekarza o przyjętych w ciągu 3 miesięcy lekach i nie pić przed badaniem alkoholu. Warunki przechowywania nasienia są bardzo istotne dla późniejszej interpretacji wyniku. Parametry nasienia są oceniane w odniesieniu do norm ustalanych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Normy WHO 2010:
Objętość ejakulatu | ≥ 1,5 ml |
Całkowita liczba plemników w ejakulacie | ≥ 39 mln |
Koncentracja plemników (liczba plemników w 1 ml nasienia) | ≥ 15 mln |
Ogólny odsetek ruchliwych plemników (ruch postępowy i niepostępowy) | ≥ 40% |
Odsetek plemników o ruchu postępowym | ≥ 32% |
Żywotność plemników (odsetek plemników żywych) | ≥ 58% |
pH | ≥ 7,2 |
Morfologia plemników (odsetek plemników o całkowicie prawidłowej budowie) | ≥ 4% |
[vlikebox]
Wyniki takiego badania najlepiej umówić z lekarzem w klinice leczenia niepłodności, andrologiem albo urologiem.
Lekarz może zlecić dodatkowe badania, aby dobrać właściwy sposób leczenia. Należy pamiętać także o jednej kwestii — badania koniecznie trzeba powtórzyć. Okazuje się, że technika poszła trochę do przodu. Może pojadę to trochę znajomością technologii, ale urządzenie mocno mnie zaciekawiło. Firma YO wprowadziła na rynek urządzenie, która nazywa się YO Sperm Test. Pozwala ono zbadać jakość nasienia za pomocą naszego smartfona. Jest to takie swojego rodzaju domowy zestaw do badania spermy. Myślę, że warto się nim zainteresować, zwłaszcza gdy panowie nie moją odwagi ruszyć się na badanie, albo męska ambicja im nie pozwala. Elektroniczny zestaw medyczny został zatwierdzony przez amerykańską Agencję Żywności i Leków. O dziwo, już można go zamówić w sieci w przedsprzedaży i kosztuje raptem 210 zł, czyli 49,95$. Nie jest to wysoka kwota, zwłaszcza że badanie nasienia to koszt 100 zł i takowe badanie trzeba powtórzyć nawet trzy razy, aby okazało się wiarygodne i później powtarzać po każdym zastosowanym leczeniu. W skład zestawu wchodzi aplikacja mobilna na iOS i Androida, zestaw do domowego testowania plemników YO Sperm Test (między innymi nakładka na smartfona, paseczki do aplikacji, pipeta, pojemniczek i inne potrzebne składniki do przygotowania próbki). Yo Sperm używa aparatu smartfona do przetestowania ruchliwości plemników oraz ich liczbie w próbce. Urządzenie będzie dostępne już z początkiem 2017 roku. Niestety, nie ma czegoś takiego jak możliwość udostępniania wyników na Facebook i może to i lepiej. Daje sobie rękę obciąć, że znalazłaby się grupa debili, którzy by to zrobili. Nakładka YO jest zgodna z iPhone’ami (od modelu iPhone 5 do 7 – bez większych wersji Plus) oraz z Samsungiem Galaxy S6 i S7, a na stronie producenta można znaleźć także inne modele telefonów.
Oczywiście, niepłodność męska jest do wyleczenia.
Panowie, którzy mają problem z jakością nasienia nie są skazani na brak potomstwa. Czasami wystarczy odrobina restrykcji w życiu codziennym i wyniki mogą się diametralnie zmienić. Wskazania dla takich panów są bardzo jasne i klarowne:
-
regularna aktywność fizyczna,
-
dbanie o odpowiednią wagę ciała,
-
dieta niskotłuszczowa, wysokobiałkowa, bogata w produkty pełnoziarniste oraz owoce i warzywa,
-
stosowanie diety bogatej w selen i cynk, które potrzebne są do prawidłowego dojrzewania plemników. Odpowiednia podaż cynku w diecie pomaga uzyskać sprawność seksualną oraz płodność,
-
dostarczanie organizmowi odpowiedniej ilości witaminy C, która poprawia wchłanianie w przewodzie pokarmowym cennych związków, a także przedłuża żywotność i przeżywalność plemników. Witamina C chroni również DNA plemników przed uszkodzeniem przez wolne rodniki,
-
przyjmowanie witaminy E poprawiającej płodność u mężczyzn.
Niepłodność męska to problem trudny, o którym dotychczas mówiło się niechętnie. Jednakże jest to temat powszechny i należy podchodzić do niego naturalnie. W końcu nasza medycyna poszła do przodu i wszystkiemu możemy zaradzić.
[vlikebox]