Promieniowanie elektromagnetyczne towarzyszyło człowiekowi od zalania dziejów. Źródłem naturalnych fal radiowych są między innymi wyładowania atmosferyczne, jak i odległe galaktyki. Również nasza Ziemia wytwarza swoje własne pole magnetyczne (kiedyś używaliśmy go do nawigacji) oraz elektryczne, które jest efektem jonizacji cząstek. Oczywiście promieniowanie naturalne jest bardzo słabe, a człowiek już od kilkudziesięciu lat generuje coraz to silniejsze promieniowanie różnego typu. Dlatego też zarówno naukowcy, jak i zwykli ludzie zastanawiają się nad wpływem telefonów komórkowych, masztów telekomunikacyjnych, czy też sieci Wi-Fi na nasze zdrowie.
Pole elektryczne jest powiązane z polem magnetycznym i na odwrót. Zależności te uporządkował James Clerk Maxwell w roku 1861, wprowadzając jednocześnie pojęcie pola elektromagnetycznego. Natomiast 25 lat później Heinrich Hertz przeprowadził pierwszą świadomą transmisję fal radiowych. Dzisiaj nie możemy wyobrazić sobie życia bez fal radiowych. To dzięki nim oglądamy telewizję (nawet kablową), słuchamy radia, dzwonimy oraz korzystamy z Internetu. Dodatkowo promieniowanie elektromagnetyczne jest wytwarzane przez każdy przewód elektryczny którym płynie prąd. Na szczęście źródła silnych pól elektrycznych oraz magnetycznych są od nas oddalone, a same fale radiowe bardzo słabną wraz ze wzrostem pokonanej drogi. Również współczesne urządzenia telekomunikacyjne oraz używane techniki transmisyjne pozwalają na zmniejszenie mocy nadajników.
Największy strach budzą wielkie wieże radiokomunikacyjne.
Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Zgodnie z tym powiedzeniem, wielkie nadajniki telewizji naziemnej oraz stacji radiowych budowane są z dala od naszych domów, oraz mieszkań. Nadają one sygnały z dużą mocą, ale anteny znajdują się bardzo wysoko, często na wzniesieniach. Dlatego też docierający do nas sygnał jest słaby i używamy do odbioru anten kierunkowych, które go wzmacniają. Inaczej jest jednak w przypadku stacji bazowych telefonii komórkowej. One znajdują się blisko nas, często na dachach budynków. Na szczęście regulacje prawne określają maksymalny poziom natężenia pola elektrycznego w miejscu, gdzie mogą przebywać ludzie. Co ciekawe, jest on dużo niższy niż pole generowane przez nasz telefon komórkowy podczas rozmowy.
Każdy smartfon musi spełniać normy dotyczące współczynnika SAR.
Producenci telefonów komórkowych muszą dokładnie przetestować swoje urządzenia, zanim zostaną one dopuszczone do sprzedaży. Jednym z parametrów, który powinien nas zainteresować, jeśli interesujemy się swoim zdrowiem, jest współczynnik SAR, czyli Specific Absorption Rate. Określa on ilość energii elektromagnetycznej pochłoniętej przez nasze ciało podczas korzystania z telefonu komórkowego. Przekłada się to oczywiście na podniesienie temperatury. Oczywiście im współczynnik SAR jest mniejszy, tym dla nas lepiej. Telefony komórkowe działają również w ten sposób, że zmniejszają moc nadawania, kiedy jest to tylko możliwe. Zatem bliskość stacji bazowej może okazać się dla nas korzystna, ponieważ wtedy nasz telefon będzie wtedy promieniować słabsze fale radiowe. Podczas rozmowy nie powinniśmy również zasłaniać znajdujących się w środku anten. Dlatego też smartfon jest najlepiej trzymać za boki i przyciskać go do twarzy tylko palcem wskazującym, a nie całą dłonią.
Kuchenka mikrofalowa podgrzewa jedzenie za pomocą fal radiowych.
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak działa to magiczne urządzenie? W uproszczeniu kuchenka mikrofalowa jest generatorem bardzo silnych fal radiowych, które powodują drganie cząsteczek wody, co z kolei podgrzewa jedzenie. Efekt ten jest najlepszy, kiedy nasze pożywienie jest wystawione na promieniowanie elektromagnetyczne o częstotliwości 2,45 GHz. Co ciekawe ta sama częstotliwość jest używana przez sieci Wi-Fi. Na szczęście do podgrzania jedzenia w ten sposób, trzeba zużyć dużo więcej mocy niż tą dysponowaną przez routery oraz punkty dostępowe. Co więcej, kuchenka mikrofalowa skutecznie trzyma generowane fale radiowe w środku i nie oddziaływają one na nas oraz nasze sieci Wi-Fi. Każda kuchenka mikrofalowa musi przejść również odpowiednie testy, oraz uzyskać certyfikat gwarantujący brak emisji szkodliwych fal.
[vlikebox]
Fale radiowe są używane również do zabiegów kosmetycznych.
Nie od dziś wiadomo, że zabiegi kosmetyczne przeprowadzane są często z użyciem na ogół szkodliwych dla zdrowia materiałów. Przykładowo promieniowanie UV używane w solariach w dużym nadmiarze ma negatywny wpływ na cerę. Jednak umiarkowane dawkowanie sztucznych kąpieli słonecznych pomaga w leczeniu zmian skórnych. Podobnie jest również z kwasami oraz laserami. Te drugie stosowane są przykładowo do depilacji. Natomiast odpowiednio użyte fale radiowe mogą pomóc przy modelowaniu sylwetki, redukcji tłuszczu oraz cellulitu. Wszystko to dzięki miejscowemu podgrzaniu włókien kolagenowych, co poprawia jakość skóry. W efekcie reakcji łańcuchowej dochodzi do stymulacji fibroblastów, która odbudowuje oraz wytwarza kolagen i elastynę. Dzięki temu uzyskiwany jest efekt wypełniania zmarszczek, poprawy elastyczności i napięcia skóry, owalu twarzy oraz koloru cery. Zabieg kosmetyczny za pomocą fal radiowych jest przeprowadzany miejscowo i na bieżąco kontrolowany. Dlatego też nie powinniśmy się obawiać żadnych skutków ubocznych i powikłań.
Magnetoterapia natomiast wspomaga rehabilitację.
Zabiegi te polegają na wytwarzaniu pola magnetycznego o niskiej częstotliwości, które zaburza naszą równowagę jonową. Ma to bardzo korzystny wpływ na zmianę metabolizmu, która pomaga przy leczeniu różnych stanów chorobowych. Pod wpływem pola magnetycznego krew zaczyna dostarczać więcej tlenu oraz substancji odżywczych, co przyspiesza gojenie się ran. Podobnie rzecz ma się w przypadku zrastania kości po złamaniu. Magnetoterapia jest stosowana również przy rehabilitacji po zwichnięciach, skręceniach, uszkodzeń ścięgien i wiązadeł, dolegliwości stawowych, mięśniowych i reumatycznych.
[vlikebox]