Każdy z nas wie, że w swoim jadłospisie powinien uwzględniać regularne spożywanie ryb. Większość osób preferuje gatunki pochodzące z mórz i oceanów, ale ryby pływające także w polskich rzekach są równie zdrowe. Zarówno pstrąg, leszcz, jak i lin dostarczą nam porządną porcję witamin, minerałów oraz kwasów tłuszczowych. Dlatego też w sklepach nie powinniśmy pomijać ryb pochodzących z regionalnych łowisk.
Tłuszcze omega-3 oraz omega-6 znajdują się nie tylko w rybach morskich, ale również w tych pochodzących z wód słodkich. Co prawda występują one w innych proporcjach, ale jedne z najświeższych doniesień naukowych wskazują, że nadmierne spożywanie ryb pochodzących z mórz nie jest dla nas najlepsze. Problemem są tutaj zanieczyszczenia mórz oraz oceanów, które powodują, że wraz z rybim mięsem dostarczamy do naszego organizmu również metale ciężkie o toksyczne składniki. Dlatego też jedzenie leszcza, pstrąga bądź węgorza może okazać się lepsze, niż częste przygotowywanie łososia.
Ryby słodkowodne zawierają wiele składników odżywczych
Rybie mięso zawiera tłuszcz złożony z nienasyconych kwasów tłuszczowych (m.in. omega-3), który jest najzdrowszą formą tłuszczu zwierzęcego. Pod tym kątem wygrywa pstrąg, który wśród ryb słodkowodnych zawiera najwięcej kwasów omega-3. Dwie porcje tej ryby tygodniowo zaspokajają nasze zapotrzebowanie na kwasy EPA i DHA. Natomiast leszcz, lin oraz sandacz oprócz kwasów omega-3 dostarczają również białko, które może konkurować z tym zawartym w daniach mięsnych. Jest ono również łatwiej przyswajalne niż białko pochodzące z wieprzowiny oraz drobiu. Rybie mięso jest również niskokaloryczne, dlatego też ryby słodkowodne polecane są osobom dbającym o linie. Wyjątek stanowi tutaj tylko węgorz. Pstrąg oraz leszcz mają również inne ciekawe właściwości. W ich mięsie znajduje się fosfor, selen, wapń, magnez, żelazo i potas, co dostarcza naszemu organizmowi wiele mikroelementów.
Dieta urozmaicona rybami pomaga na wiele chorób
Spożywanie zarówno ryb słodkowodnych, jak i morskich jest dobrą profilaktyką przeciwko wielu chorobom. Pomagają przede wszystkim na schorzenia sercowo-naczyniowe, układu nerwowego oraz uszkodzenia wzroku. Badania naukowców pokazują, że mieszkańcy Grenlandii, których dieta jest oczywiście bogata w ryby, mają niskie ryzyko zawału serca. Już w latach 60 było wiadomo, że kwasy omega-3 mają pozytywny wpływ na układ krwionośny. Kolejne badania potwierdziły, że spożywanie mięsa rybiego zmniejsza ryzyko zgonów wieńcowych oraz nagłych zgonów sercowych. Tłuszcze rybie są również czynnikiem, który obniża ciśnienie krwi, stężenie trójglicerydów we krwi, oraz poprawia funkcję śródbłonka naczyniowego.
Jak wybrać i przyrządzić dobrą rybę?
Największą rolę odgrywa tutaj czystość wód, z których pochodzą ryby. Te z wód bagnistych mają błotnisty posmak, a ryby ze skażonych akwenów zawierają szkodliwe substancje chemiczne. Najzdrowszym, ale niestety również najdroższym wyborem są okazy pochodzące z wód ekologicznych. Przy czym również tutaj najlepiej jest zaopatrywać się bezpośrednio u hodowcy lub wędkarza. Należy również pamiętać, żeby nie wybierać za dużych okazów, ponieważ mogą być to osobniki stare lub przekarmione. Świeżo złowiona ryba charakteryzuje się gładka i błyszczącą łuską, która ściśle przylega do skóry. Natomiast jej mięso jest sprężyste i zwarte, a skrzela różowe lub czerwone. Oczywiście najlepiej jest je przyrządzić od razu. Świeżą rybę należy najpierw sprawić i posolić, a następnie można ją schować do lodówki. Jednak tylko na jeden dzień. Dłużej można przechowywać ryby zamrożone, jednak ich nieodpowiednie rozmrożenie może spowodować utratę wartości odżywczych. Dlatego ryby zamraża się w porcjach i przyrządza bez rozmrażania.